Weymouth… i po regatach.
Druga część regat minełą bez żadnych górnolotnych wyczynów w naszym wykonaniu. Średnie, zmienne wiatry towarzyszyły nam już do końca zawodów tj kolejnych 6 wyścigów. 52 plac to nie nasze miejsce…ale cóż czasami trzeba przełknąć jakoś wtopę.
Uff… regaty zakończone! Nareszcie! Ciężki by to dla nas okres gdyż kompletnie nic nie wchodziło. Mimo to po kilku dniach odsapnięcia i spojrzenia bardziej świeżym okiem myślę, że ostatni okres dość intensywnych treningów zaprocentuję na kolejnych zawodach i na pewno nie był to stracony czas. Regaty w Medemblik i w Weymotuh były dobrym treningiem ekstremalnych warunków wiatrowych. Poznaliśmy lepiej akwen przyszłorocznych Igrzysk i mamy już kilka cennych wniosków co do prądu i kierunków wiatru. Sprawdziliśmy nowy maszt (narazie niestety odstawiamy na półkę) i nowy zestaw żagli więc wiemy na czym szusujemy na Mistrzostwach Europy za 3 tygodnie.
Co poza 49er`em?
W Weymotuh rewelacyjnie pływała ekipa Kowala – Zośka Klepacka była 2, Maja Dziarnowska 4, Pont 5, Myszek 6. 4 i 10 pozycja w klasie Star (odpowiednio Kusznierewicz, Grabowski) naszych ekip również pokazuje, że walka o Londyn będzie zacięta i na najwyższym poziomie. Emocje podkręcił Grab w wyścigu medalowym, obierając taktykę bezpośredniej walki z drugą polską ekipą, uniemożliwiając im awansu do premiowanej 3 pozycji w generalce. (z zasad PZZ wynika że jeśli team zajmie miejsce 1-3 na Skandia Sail for Gold i na Preolympic Test Event to ma już zapewniony bilet na IO).
Biorąc pod uwagę wypowiedzi w mediach Cebuli i Graba to emocje musiały być spore, zarówno podczas wyścigu jak i na brzegu.
Dla ciekawskich link z trojmiasto.pl – http://sport.trojmiasto.pl/Polak-Polakowi-zeglarzem-n48860.html
Oczywiście polecam przeczytać komentarze pod artykułem…
Ciekawe komentarze też u Maćka i Łukasza na blogu: http://pasjazagli.sails.pl/2011/06/11/skandia-sail-for-gold-emocje-wyscigu-medalowego/