Mistrzostwa Australii. 3 miejsce cieszy.

Przez ostatnie 3 dni mieliśmy okazję brać udział w Otwartych Mistrzostwach Australii. 8 wyścigów, rozegranych na trasach zbliżających się Mistrzostw Świata, dały nam dużo cennych informacji o akwenie.

Zgodnie z tutejszą dzienną termiką dominowała bryza od morza – Doctor Fremantle – która z godziny na godzinę wzmacniała się dochodząc nawet do 27-30knt późnym popołudniem.

W regatach startowało 41 teamów, większość z nich to dobrzy zawodnicy, nasi kumple z Europy, którzy podobnie jak my, wcześniej przyjechali do Perth, aby zaklimatyzować się i sprawdzić akwen.

Połamane jarzmo, rozwarstwiająca się płetwa sterowa, pęknięta lik szpara grota czy zerwana długa wanta to przygody sprzętowe, jakie mieliśmy w tygodniu poprzedzającym wyścigi. Między innymi dlatego zdecydowaliśmy się na start na zapasowym maszcie. Pierwsze wyścigi były dla nas trudniejsze ze względu na brak trymu masztu i nowych żagli. Na szczęście nie jesteśmy tutaj sami. Doświadczenie naszego coach`a Pawła Kacprowskiego i jego wprawne oko, pozwoliły nam szybko dotrymować sprzęt i ścigać się od 3 wyścigu jak równy z równym.

Wygrał fiński team Lauri Lehtinen / Kalle Bask, przed francuską załogą Manu Dyen / Stephane Christidis. Mistrzem Australii zostali zawodnicy sklasyfikowani na 6 pozycji w generalnej klasyfikacji Steven Thomas / Jasper Warren.

Nie obyło się bez błędów taktycznych i małych nie dociągnięć technicznych, ale dwa wygrane wyścigi cieszą i 3 plac w generalce również.

Żeglujemy lepiej i szybciej w silnym wietrze, niż na ostatnich sierpniowych regatach w Weymouth. Praca, jaką włożyliśmy z Jacą, Kacprem i resztą polskich ekip 49er`a w okresie jesiennym zaczyna dawać efekty. Mam nadzieje, że przyzwyczaimy Was do dobrych wyników.

Pozdro, Czajor

P.s. Temperatura 23C po kilkudniowych 37C upałach wydaje się jakimś mrozem i oszustwem…

 

Dodaj komentarz

Adres elektroniczny nie będzie publicznie widoczny.

*

*

Dodaj
do ulubionych