Kategorie: 49er
, Hyeres
, regaty
| 25 kwietnia 2012
Ściganie zaczęliśmy o 9 rano, wcześniej niż to było w programie bo prognoza zapowiadała silny wiatr. Rozegrano tylko jeden wyścig i to przy sile wiatru 25+ węzłów (46 km/h), a to jest już limit dla naszej klasy.
Od początku żeglowaliśmy wysoko, na trzeciej pozycji, ale na drugim kółku, przy okrążaniu boi wbiliśmy się w falę i doszło do wywrotki. Mimo, że szybko się pozbieraliśmy, do mety dojechaliśmy dopiero na 15 miejscu. Przy takim wietrze błędy nie są wybaczane, ale kiedy walczy się o jak najlepszą pozycję też nie można żeglować zachowawczo. Liczy się każdy metr, tym razem za ten metr zapłaciliśmy zbyt słono.
Do finału dostaliśmy się na miejscu 25, nie jest to pozycja naszych marzeń i m...
by: czajor o 19:45 |
1237 wyświetleń |
czytaj więcej