Kategorie: 49er
| 13 listopada 2011
Olbrzymie fale, ulewy i pyszna paella z krewetami. Po dwóch miesiąch treningów w Gdyni przenieśliśmy się na treningi do hiszpańskiego Palamos niedaleko Barcelony.
Pogoda nas nie rozpieszczała, ale wyjazd bardzo udany – oprócz pryszniców z nieba, codziennie był i silny wiatr. Przez pierwsze 3 dni warunki były wręcz „oceaniczne“. Fala na tyle się rozbujała, źe portu nie opuszczały kutry rybackie. Nam udało się schować na małym skrawku akwenu gdzie zafalowanie nie było tak duźe.
Oczywiście nie obyło się bez kilku dobrych katap przez dziób J
Brak pogody rekompenosowały tamtejsze smakołyki: pyszna paella, krewetki, ryby i verdejo (Palamos to rybacka mieścina).
Po 10 dniach śmigania spako...
by: czajor o 09:54 |
1112 wyświetleń |
czytaj więcej