PREOLYMPIC

Port Weymouth.  Sznur kontenerów ekip z całego świata. Znajome twarze, nie wiedzieć skąd.  Krótka konwersacja. Wymiana kilku grzecznościowych zwrotów i  parę zdań na temat żeglarstwa. Jak się masz.. Skąd jesteś… Na czym pływasz… Gdzie trenujesz..Klasyczna gadka zapoznawcza. Oczywiście jeśli akurat była to ładna Włoszka, to należało się lekko napiąć. Nie mniej większość  moich „nowych” znajomych bez względu na płeć na hasło „Gdynia” uśmiechała się i rozmowa toczyła się już w jednym kierunku.  Przywoływali zeszłoroczne regaty – Mistrzostwa Europy Lasera, RSX`a czy 49era, które rozegrane zostały w lipcu w gdyńskiej marinie. Fajnie było słyszeć jak ludzie, którzy podróżują po całym świecie dobrze wspominają Gdynię. Tym przyjemniej, że kojarzą moje miasto akurat żeglarsko! Atmosfera regat, port blisko centrum miasta oraz smaczne jedzenie i piękne kobiety… na chwile poczułem się jak w domu:)

Co robiłem w Weymouth? Miałem ostatnią okazję w tym roku pożeglować na akwenie olimpijskim podczas Weymouth & Portland Regatta – tzw. Preolympic`u.

Równo rok przed Igrzyskami, organizowane są regaty mające na celu symulację zawodów olimpijskich. Jest to przede wszystkim test dla organizatorów – sprawdzenie, czy wszystko dobrze funkcjonuje zarówno na brzegu jak i na wodzie.  Ograniczenia ilościowe reprezentacji danego kraju do jednego zawodnika / teamu z poszczególnej klasy, ma na celu przybliżenie warunków ścigania do tych, jakie panują podczas Igrzysk.

Regaty te stanowią niebywałą okazję dla zawodników do lepszego poznania akwenu, przeciwników i zasad jakie będą panowały za rok.

W przeciwieństwie do chińskiego Quingdao, Weymouth jest miejscem wietrznym.  Większość wyścigów rozegrano przy wietrze 23-30 węzły na trasie umiejscowionej przy samym brzegu. Takie warunki nie należą JESZCZE do naszych najsilniejszych stron. Bardzo krótka trasa, 4 kółka i bardzo silny wiatr to warunki stricte techniczne –  na 49erze sporo się dzieje przy 30knt.  Niejednokrotnie lecieliśmy na dobrym placu, jednak brak 100% zgrania nadal nie pozwala nam dowieźć  pozycji do mety.

Rewelacyjnie na trasie żeglowali Hiszpanie Iker Martinez z Xabim – (dwukrotni medaliści IO) – którzy prosto z treningów do Volvo Ocean Race, wpadli na trasę, pokazali klasę i zgarnęli srebrny medal (ex aequo  z pierwszym teamem).

17 miejsce w generalnej klasyfikacji nie cieszy (przynajmniej nas) ale widzimy że wiele rzeczy  już poprawiliśmy –  trym, część manewrów i zgranie – i że idziemy w dobrym kierunku. Przed nami okres cieżkich treningów technicznych – w Perth na grudniowych Mistrzostwach Świata na pewno nie będzie łatwiej.

Dodaj komentarz

Adres elektroniczny nie będzie publicznie widoczny.

*

*

Dodaj
do ulubionych