Koniec Mistrzostw Świata.

Musieliśmy obejść się smakiem.

Najniższy poziom podium był w zasięgu.

Podczas Mistrzostw rozegrano 18 zaplanowanych wyścigów. 1 „odrzutka“ w eliminacjach i jedna w finałach.

Choć  tak jak w każdym sporcie i trzeba było mieć trochę szczęścia na trasie, to przy tylu rozegranych wyścigach, o przypadku nie ma mowy.

Nathan (AUS) i Peter (NZL) byli poza zasięgiem innych.

Żeglowali bardzo szybko i bardzo dobrze.

Szacun dla nich.

Reszta ekip walczyła o brąz.

Apetyt rósł w miarę regat. Z dnia na dzień pomału awansowaliśmy i przed ostatnim dniem nasza strata do czołówki była minimalna – zajmowaliśmy 7 plac w generalnej klasyfikacji.

Ostatni dzień regat i czekanie na wiatr.

Wiatr przyszedł, bardzo słaby i nie stabilny.  Zgodnie z planem rozegrano 2 wyścigi. Pomimo bardzo dobrych startów i swobody wyboru kursu, źle „czytałem“ wiatr tego dnia.

Efekt. Medal race bez naszego udziału – 2 punkty oddzieliły nas od 9 miejsca.

12 miejsce, choć nie jest złe – nie cieszy.

Apetyt był duży, niestety znowu obeszliśmy się jedynie smakiem…

Dziękuje za wsparcie i kibicowanie wszystkim naszym Przyjaciołom i Partnerom.

Pozdrawiam,

Czajor

Skomentuj

Komentarze

  1. Matt

    Gratulacje chłopaki, za rok będzie jeszcze lepiej! : )

Dodaj komentarz

Adres elektroniczny nie będzie publicznie widoczny.

*

*

Dodaj
do ulubionych